JEZU UFAM TOBIE


PLAN BOŻY

JEST

POZYTYWNY



KOMUNIA ŚWIĘTA DO UST NA KLĘCZĄCO!

Tylko Szatan nie chciał i nie chce przed Bogiem i Matką Bożą upaść na kolana!

Dewiza Św. Maksymiliana M.Kolbe - „ Kolana a nie rozum "

Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem.

Panie Jezu, staję przed Tobą taka, jaka jestem. Przepraszam za moje grzechy, żałuję za nie, proszą, przebacz mi. W Twoje Imię przebaczam wszystkim, cokolwiek uczynili przeciwko mnie. Wyrzekam się szatana, złych duchów i ich dzieł. Oddaję się Tobie Panie Jezu całkowicie teraz i na wieki. Zapraszam Cię do mojego życia, przyjmuję Cię jako mojego Pana, Boga i Odkupiciela. Uzdrów mnie, odmień mnie, wzmocnij na ciele, duszy i umyśle. Przybądź Panie Jezu, osłoń mnie Najdroższą Krwią Twoją i napełnij Swoim Duchem Świętym. Kocham Ciebie Panie Jezu. Dzięki Ci składam. Pragnę podążać za Tobą każdego dnia w moim życiu. Amen

środa, 19 grudnia 2012






Środa III tygodnia Adwentu

Księga Sędziów 13,2-7.24-25a.
W Sorea, w pokoleniu Dana, żył pewien mąż imieniem Manoach. Żona jego była niepłodna i nie rodziła.
Anioł Pana ukazał się owej kobiecie mówiąc jej: «Otoś teraz niepłodna i nie rodziłaś, ale poczniesz i porodzisz syna.
Lecz odtąd strzeż się: nie pij wina ani sycery i nie jedz nic nieczystego.
Oto poczniesz i porodzisz syna, a brzytwa nie dotknie jego głowy, gdyż chłopiec ten będzie Bożym nazirejczykiem od chwili urodzenia. On to zacznie wybawiać Izraela z rąk filistyńskich».
Poszła więc kobieta do swego męża i tak rzekła do niego: «Przyszedł do mnie mąż Boży, którego oblicze było jakby obliczem Anioła Bożego, pełne dostojeństwa. Nie pytałam go, skąd przybył, a on nie oznajmił mi swego imienia.
Rzekł do mnie: "Oto poczniesz i porodzisz syna, lecz odtąd nie pij wina ani sycery, ani nie jedz nic nieczystego, bo chłopiec ten będzie Bożym nazirejczykiem od chwili urodzenia aż do swojej śmierci"».
Porodziła więc owa kobieta syna i nazwała go imieniem Samson. Chłopiec rósł, a Pan mu błogosławił.
Duch Pana zaś począł na niego oddziaływać.

Księga Psalmów 71(70),3-4a.5-6ab.16-17.
Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić.
Bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą,
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od lat młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.

Opowiem o potędze Pana,
będę przypominał tylko Twoją sprawiedliwość.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.



Ewangelia wg św. Łukasza 1,5-25.
Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta.
Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich.
Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach.
Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem,
jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia.
A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia.
Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia.
Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego.
Lecz anioł rzekł do niego: «Nie bój się Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan.
Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego narodzenia cieszyć się będzie.
Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym.
Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich;
on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały».
Na to rzekł Zachariasz do anioła: «Po czym to poznam? Bo ja jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku».
Odpowiedział mu anioł: «Ja jestem Gabriel, który stoję przed Bogiem. A zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę wieść radosną.
A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie».
Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w przybytku.
Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić, i zrozumieli, że miał widzenie w przybytku. On zaś dawał im znaki i pozostał niemy.
A gdy upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu.
Potem żona jego, Elżbieta, poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy
i mówiła: «Tak uczynił mi Pan wówczas, kiedy wejrzał łaskawie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi».

1 komentarz:

  1. Komentarz do Ewangelii
    Św. Grzegorz Palamas (1296-1359), mnich, biskup i teolog
    Homilia 40

    "Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich"

    Całe życie "największego spośród narodzonych z niewiast" jest cudem nad cudami. Nie tylko całe życie Jana, proroka jeszcze przed swoimi narodzinami, ale także to, co dzieje się przed jego narodzeniem i po jego śmierci, przekracza wszelkie cuda. Bowiem natchnione przez Boga zapowiedzi proroków co do jego osoby opisują go nie jako człowieka, ale jako anioła, jako rozżarzoną pochodnię, jako gwiazdę poranną, rozlewającą boskie światło - skoro poprzedza Słońce sprawiedliwości - i jako głos samego Słowa Bożego. Bowiem cóż jest bliższe Słowa Bożego... jak nie głos Boga?

    Kiedy zbliża się moment jego poczęcia, to nie człowiek, ale anioł zstępuje z nieba, aby zakończyła się niepłodność Zachariasza i Elżbiety. Przepowiada, że narodziny tego dziecka będą powodem do wielkiej radości, ponieważ obwieszczą zbawienie wszystkich ludzi: "Będzie bowiem wielki w oczach Pana. wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym; Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich, on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza". Jan bowiem będzie dziewiczy jak Eliasz, przede wszystkim ponieważ będzie zwiastunem Boga "bo pójdzie przed Panem"...

    On żył dla Boga samego, zważał tylko na Boga i znajdował w Nim swoją radość. Żył zatem w miejscu odludnym, jak jest powiedziane: "Przebywał na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem"... Podobnie zatem jak w owym czasie Pan, pchany swoją ogromną miłością do nas, zstąpił z nieba dla nas, grzeszników, podobnie w tym samym czasie Jan opuścił pustynię dla nas, aby pomóc w realizacji tego zamiaru miłości. Ponieważ, aby służyć Bogu dobroci w Jego nadzwyczajnym uniżeniu wobec ludzi, pogrążonych w otchłani zła, trzeba było człowieka o niezrównanej cnocie, jak Jan.

    (Odniesienia biblijne: Mt 11,11; Łk 1,44; Mt 11,9; Ml 3,1 hebr; Lb 24,17; Za 3,8 LXX; Ml 3,20; Iz 40,3; 1Krl 18,18; 21,20; Mk 6,18)

    OdpowiedzUsuń