JEZU UFAM TOBIE


PLAN BOŻY

JEST

POZYTYWNY



KOMUNIA ŚWIĘTA DO UST NA KLĘCZĄCO!

Tylko Szatan nie chciał i nie chce przed Bogiem i Matką Bożą upaść na kolana!

Dewiza Św. Maksymiliana M.Kolbe - „ Kolana a nie rozum "

Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem.

Panie Jezu, staję przed Tobą taka, jaka jestem. Przepraszam za moje grzechy, żałuję za nie, proszą, przebacz mi. W Twoje Imię przebaczam wszystkim, cokolwiek uczynili przeciwko mnie. Wyrzekam się szatana, złych duchów i ich dzieł. Oddaję się Tobie Panie Jezu całkowicie teraz i na wieki. Zapraszam Cię do mojego życia, przyjmuję Cię jako mojego Pana, Boga i Odkupiciela. Uzdrów mnie, odmień mnie, wzmocnij na ciele, duszy i umyśle. Przybądź Panie Jezu, osłoń mnie Najdroższą Krwią Twoją i napełnij Swoim Duchem Świętym. Kocham Ciebie Panie Jezu. Dzięki Ci składam. Pragnę podążać za Tobą każdego dnia w moim życiu. Amen

wtorek, 27 sierpnia 2013

Wtorek Wspomnienie św. Moniki



Dzisiejsze czytania: 1 Tes 2,1-8; Ps 139,1-5; Hbr 4,12 Mt 23,23-26
Rozważania: Oremus · O. Gabriel od św. Marii Magdaleny OCD

(1 Tes 2,1-8)
Sami bowiem wiecie, bracia, że nasze przyjście do was nie okazało się daremne. Chociaż ucierpieliśmy i - jak wiecie - doznaliśmy zniewagi w Filippi, odważyliśmy się w Bogu naszym głosić Ewangelię Bożą wam, pośród wielkiego utrapienia. Upominanie zaś nasze nie pochodzi z błędu ani z nieczystej pobudki, ani z podstępu, lecz jak przez Boga zostaliśmy uznani za godnych powierzenia nam Ewangelii, tak głosimy ją, aby się podobać nie ludziom, ale Bogu, który bada nasze serca. Nigdy przecież nie posługiwaliśmy się pochlebstwem w mowie - jak wiecie - ani też nie kierowaliśmy się ukrytą chciwością, czego Bóg jest świadkiem, nie szukając ludzkiej chwały ani pośród was, ani pośród innych. A jako apostołowie Chrystusa mogliśmy być dla was ciężarem, my jednak stanęliśmy pośród was pełni skromności, jak matka troskliwie opiekująca się swoimi dziećmi. Będąc tak pełni życzliwości dla was, chcieliśmy wam dać nie tylko naukę Bożą, lecz nadto dusze nasze, tak bowiem staliście się nam drodzy.

(Ps 139,1-5) REFREN: Panie, przenikasz i znasz mnie całego.
Przenikasz i znasz mnie, Panie
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli
przyglądasz się jak spoczywam i chodzę
i znasz wszystkie moje drogi.

Zanim słowo znajdzie się na moim języku,
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ze wszystkich stron mnie ogarniasz
i kładziesz na mnie swą rękę.

(Hbr 4,12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

(Mt 23,23-26)
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda! Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta.



Wspominamy dziś św. Monikę, wspaniałą żonę i matkę, której modlitwy i łzy przyczyniły się do nawrócenia człowieka, mającego później okazać się jednym z największych teologów Kościoła. Monika urodziła się około 332 roku w chrześcijańskiej rodzinie rzymskiej. Jako młoda dziewczyna została wydana za mąż za patrycjusza – poganina, który okazał się trudny w pożyciu. Jej dobroć zdołała przemienić serce męża i skłonić do przyjęcia chrztu. Jednak dusza Moniki przez wiele lat krwawiła z powodu grzeszności jej syna – Augustyna, który ulegał grzesznym pokusom i zwodniczym sektom. Prośby Moniki zostały wysłuchane przez Boga. Augustyn odkrył pełnię prawdy w Chrystusie i służył Mu do końca swojego życia.
Michał Piotr Gniadek, „Oremus” sierpień 2007, s. 126

OJCZE!

Panie, każdego rana pobudzasz me ucho,’ bym słuchał Cię i służył Ci z miłością (Iz 50, 4)
Chrystus Jezus „przez Boga stał się dla nas mądrością i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem” (1 Kor 1, 30). W Nim chrześcijanin znajduje nie tylko swoje zbawienie i osobiste usprawiedliwienie, ale także to wszystko, co jest konieczne, by wypełnić swoje obowiązki względem Boga i oddać Mu należną cześć. Syn Boga, istotnie, stał się człowiekiem nie tylko w tym celu, by odkupić ludzi, lecz przede wszystkim, by oddać Bogu, w imieniu wszystkich stworzeń, należną cześć Jego nieskończonemu Majestatowi. Religia chrześcijańska ma więc w Chrystusie Jezusie swoje natchnienie, przykład do naśladowania, jedyny i najwyższy pierwowzór: Tego, który urzeczywistnia ją w sobie w stopniu najdoskonalszym. Chrześcijanin jest religijny w prawdziwym znaczeniu tego słowa, w miarę jak stara się powtórzyć w sobie istotne akty religijności Chrystusa, łącząc się z Jego wewnętrznym usposobieniem względem Ojca niebieskiego. Jezus, w odniesieniu do Ojca, jest istotnie Synem. Syn żyje jedynie dla Ojca, od którego otrzymał istnienie: „Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca” (J 6, 57). Syn nie ma innego ideału oprócz pełnienia woli Ojca, do której przylgnął całą żarliwością serca: „moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał” (7 4, 34). Syn we wszystkich swoich czynnościach szuka jedynie upodobania Ojca: „Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba” (J 8, 29). Jezus, jedyny Syn Boga z natury, chciał ludzi uczynić przez łaskę uczestnikami swojego synostwa Bożego i dzielić z nimi swoje uczucia synowskie względem Ojca niebieskiego. Nikt lepiej od Jezusa nie zna i nie uwielbia w Bogu najwyższego Bytu, Pana i Władcy nieograniczonego całego wszechświata, nikt głębiej nie rozumie i nie żyje królestwem Najwyższego, a równocześnie nikt nie ma większego niż On prawa nazywać Boga imieniem Ojca i obcować z Nim sercem Syna. Tego prawa udziela On przez łaskę „tym, którzy wierzą w imię Jego” (J 1, 12). Im odsłania tajemnicę ojcostwa Boga i uczy ich: „Wy tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie” (Mt 6, 9).
  • Ojcze, do Ciebie się zwracam z cichą i spokojną ufnością. Twój Syn pouczył mnie, że Ty jesteś moim Ojcem i że nie należy nazywać Cię innym imieniem. Ty jesteś tylko Ojcem. Ojcze, przychodzę z całą prostotą wyznać Ci, że jestem Twoim synem, a mówię to z najwyższą powagą... Ojcze, uczyń ze mną, co chcesz, oto jestem gotów pełnić wolę Twoją. Twoją wolą, wiem to, jest, abym stal się podobnym do Twojego Jednorodzonego, brata starszego, który nauczył mnie Twojego imienia, i abym szedł tą samą drogą; wiem o tym i przyjmuję to z wielką miłością! Ojcze, brak mi potrzebnych sił, lecz przyjmuję to! Otom ja: działaj we mnie, tnij i usuwaj, podnoś mnie lub pozostaw mnie całkiem samego, nie uczynię Ci nigdy krzywdy, jaką byłaby obawa lub myśl, że Ty o mnie zapominasz; a jeżeli przekonam się, że mój krzyż jest zbyt ciężki, będę powtarzał przynajmniej nieustannie, że wierzę w Twoją miłość i przyjmuję Twą wolę.
       Lecz pragnę pić z tego samego kielicha, co Twój Syn; o Ojcze, nie odmawiaj mi tego... Ty nie odmówisz mi tego, bo wiem, że taka jest Twoja wola... Panie Boże, oto życie moje, abyś z nim uczynił, co chcesz, abyś przemienił je w życie Jezusa Chrystusa. Lecz nie możesz przeszkodzić, że gdziekolwiek mnie poślesz, szczęśliwego lub opuszczonego, chorego lub zdrowego, zadowolonego lub upokorzonego, aby we mnie duch nie przyzywał Cię gwałtownie, odwołując się stanowczo do Twojej miłości, błagając za ludzi, moich braci, którzy nie wiedzą, że Ty jesteś Ojcem. O Ojcze, oto moje życie, ale daj mi moich braci, abym ja mógł Ci ich zwrócić (P. Lyonnet).
  • Ojcze, zdaję się na Ciebie, czyń ze mną, co Ci się podoba. Za wszystko, co uczynisz ze mną, dziękuję Ci... Jestem gotów na wszystko, przyjmuję wszystko, dziękuję za wszystko, byleby tylko Twoja wola spełniła się we mnie... niechaj się spełni we wszystkich Twoich stworzeniach, we wszystkich Twoich dzieciach, w tych wszystkich, których miłuje Twoje serce. Nie pragnę nic innego, o mój Boże.
       Oddaję duszę moją w Twoje ręce, oddaję Ci ją, Boże mój, z całą miłością serca, bo kocham Cię. Oddać się Tobie, powierzyć się Twoim rękom bez zastrzeżeń... z bezgraniczną ufnością, to dla mnie potrzeba miłości, bo Ty jesteś moim Ojcem (Ch. de Foucauld).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 109

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz